środa, 9 listopada 2016

nagi sad (wierzył tylko milczeniu)

"...Czasem wmawiam sobie, że wierność moja jest mu teraz bardziej niż za życia potrzebna, bo ocalała nie tylko pamięć po nim, ale i to nieodgadnięte pragnienie jego, na które cierpiał jak na chorobę, po którym może niczego więcej się nie spodziewał prócz mojej właśnie wierności.
Nigdy się zresztą nikomu nie zwierzał, ale już taki był, skąpy w mowie, nieumiejętny w piśmie, bał się słów, że go oszukają, choć jego własne i wierzył tylko milczeniu, tej jedynej niekłamanej możliwości wyznania..."
 

0 pisz śmiało: