poniedziałek, 10 września 2012

Młyn

Wolsztyński młyn zdaje się dogorywać. Mąki namielił, to wypad. Całkiem jak z ludźmi. Całkiem.
To co pozostało po wolsztyńskim młynie stoi przy ulicy Fabrycznej lub drodze na Wschowę.
Od strony północno-wschodniej graniczył z torowiskiem na Poznań i Leszno.
Bonus popostowy.
Przypomniałem, że mam w zanadrzu "młyna" z góry. Z 28 maja br. Budowla nie ma dachu (jej zasadnicza część). Budynki bez dachu nie podlegają opodatkowaniu od nieruchomości. Ale to tak tylko na boku.

8 pisz śmiało:

Marcin pisze...

Żal patrzeć. Pewnie to rozbiorą, bo po co komu dziś młyn :(

ewjadaba pisze...

Jak się szło przez Fabryczną do koleżanki w Adamowie na herbatkę, to cudnie pachniało wiatrakami sprzed 100 lat.

chalupczok pisze...

pachniało, pachniało

anjax pisze...

taaa, podobno ma tam być kolejne centrum handlowe... jakby było ich mało w Wolsztynie. Żal mi ludzi bez wyobraźni, z takiego wielkiego budynku można by zrobić coś o wiele bardziej wartościowego niż kolejną pseudo-biedronkę...

chalupczok pisze...

Tak myślałem i myślałem...---> piszę do Ciebie "ewajadaba" z wyróżnieniem na międzyimek "ja". Ty nie tylko do Adamowa chodziłeś na herbatkę do koleżanki. Nie tylko chodziłeś na herbatkę do koleżanki do Adamowa :D sic!

chalupczok pisze...

Marcin - to jest bardzo zły pomysł - zezwolenie na rozbiórkę tego obiektu. Kryją się albo i nie kryją określone osoby albo osoba. Dla mnie to jest morderstwo z premedytacją. Można by zapytać: dlaczego do tej pory nie sprzedano wolsztyńskiej parowozowni?

chalupczok pisze...

anjax - z tego co mi wiadomo, to pomysłów na to miejsce jest kilka. O centrum handlowym słyszę pierwszy raz. Z drugiej strony chciałbym by powstało a potem upadło. Chciałbym.

ewjadaba pisze...

Chalupczoku Rentgenie, bo ja wtedy pasjami lubiłem herbatę