wtorek, 25 września 2012

Wolsztynówki - chwilówki : na płocie

"...Przy­pomi­na mi to his­to­rię, jaką opo­wiada­no o Wil­lym Feeleyu. Ja­ko młody chłopak Wil­ly był wstyd­li­wy, strasznie wstyd­li­wy. Które­goś dnia zab­rał jałówkę do bu­haja Gra­vesów. Nie zas­tał tam ni­kogo prócz El­sie Gra­ves, a ta znów nicze­go się nie wstydziła. Wil­ly stał, ga­pił się, czer­wo­ny jak rak, i za­pom­niał języ­ka w gębie. A El­sie po­wiada: „Wiem, po co przyszedłeś, byk jest za sto­dołą”. No, więc zap­ro­wadzi­li tam jałówkę i usied­li na płocie, żeby się przyglądać. Po chwi­li Wil­ly miał ochotę uciekać. El­sie spoj­rzała na niego i py­ta z głupia frant: „Co się z tobą dzieje, Wil­ly?”. A Wil­ly nie mógł już usie­dzieć: „Jak Bo­ga kocham - mówi - chciałbym ro­bić to sa­mo”. A El­sie na to: „Cze­mu nie, Wil­ly? To prze­cież two­ja jałówka...”.

John Steinbeck

Wschodni płot wolsztyńskiego skansenu. Czyli ten od Jeziora Wolsztyńskiego.

0 pisz śmiało: