piątek, 20 kwietnia 2012

Historia Wolsztyna (część szósta)

Jako zakochany w Wolsztynie (ale nie tylko) odnalazłem dwa informatory z programem obchodów Dni Ziemi Wolsztyńskiej, które odbędą się 28 i 29 kwietnia 2012 roku.
Na jutro, to jest 21 kwietnia 2012 roku, godzina 9:00 (czyli tydzień wstecz albo przed), któś przykleił coroczne zawody w strzelaniu myśliwskim i sportowym, do obchodów Dni Ziemi Wolsztyńskiej AD 2012. 
Wpisywanie tychże "strzelań" w terminarz obchodów Dni Ziemi Wolsztyńskiej jest nie lada małym przegięciem. Może Dni Miasta zaczniemy  świętować od zapalenia choinki na Rynku? Albo od zamiatania ulic z październikowych liści. Albo z listopadowych zawieruch? Może należy zastanowić się nad wydaniem terminarza Rocznych Obchodów Dni Ziemi Wolsztyńskiej?
Pomyślałem, że temat "wystrzałowy" ale i piwowarski jak najbardziej będzie kontent z "obchodami", na których "bronka" 0,4 l (te dymy parowozów trza będzie rozpuścić) można będzie kupić za 4 zeteł albo i lepiej. Chciałbym, by król Michał nie czytał i nie widział tegoż, bo co najmniej grzywien stu zażądałby od ździerców...
"...Równocześnie odnowił Rafał Gajewski przywilej strzelecki króla Michała z roku 1671 tej treści:
1. Po obraniu nowych urzędów burmistrz ma postanowić starszego strzeleckiego.
2. We wtorek Świąteczny wszyscy bracia powinni pójść na mszę pod winą funta wosku.
3. Każdy brat z swojej własnej strzelby strzelać powinien pod przepadkiem trafaru
4. Mają po 9 trafarów.
5. Król nowy, nim go wyprowadzą z strzelnicy, powinien przysiądz i czterech braci dobrze osiadłych stawić, którzy za klejnoty i za niego zaręczą.
6. Przy skończeniu królestwa swego powinien oddać klejnoty zupełne w dzień Bożego wstąpienia, dwa talary, cielę z nóżkami, kolacyą, pół beczki piwa i złotych 30 do skarbu.
7. Każdy król daje piwa beczek cztery: dwie w czwartek odprowadzającym go do domu, trzecią we wtorek Świąteczny przy ukończeniu królestwa, za czwartą zapłaci do skarbu.
8. Na Zmartwychwstanie Pańskie, na Boże Ciało wszyscy bracia strzelać powinni pod winą funtu wosku.
9. Król ma wolne robienie piwa warów cztery na rok i od wszelkich z osoby swojej wolny jest od podatków i wszelkim towarem wolno mu kupczyć.
10. Wkupnego każdy ma dać tymfa, pół beczki piwa i talar bity do skarbu.
11. Na "farynę" składać się powinni każdy po złotemu i groszy 15 według trafaru sztukę onej brać będą.
12. Żaden mieszczanin ani brat nie powinien kupczyć solą ani jej skupować na handel ani też do podziału, chyba wziąwszy beczkę jednę lub drugą od króla, tedy wolno będzie nią się dzielić, pod winą grzywien 15 i to do skarbu pięciu, do zamku dziesięciu.
Ordynacya, dana przez Rafała Gajewskiego bractwu piwowarskiemu, brzmiała:
1. Piwowarowie mają w swoim przywileju, aby przez połowę pszennego słodu z jęczmiennym tj. ćwiercień trzy pszennego, tyleż jęczmiennego miary wolsztyńskiej mełali naraz w słodowcu pańskim. Którzy, gdy się na drogość pszenicy skarżą, pozwalam im na każde robienie piwa we dwóch majstrów brać samego słodu jęczmiennego ćwiercień dziewięć miary wolsztyńskiej starej, a że więcej przybyło mlewa, przez co się pańskie konie bardzo niszczą, od słodu tego dwaj a dwaj melący płacić będą do zamku, już to rachując z owsem i trojakowem za pszenicę, według punktu w przywileju wyrażonego, każdy z nich po złotych 15 i te pieniądze przy mełciu słodu powinni oddać do zamku.
2. Aby mielcarz miejski był przysiężny i słody miejskie do młynka pańskiego sprawiedliwie mierzył, a z tak wymierzonego słodu nie powinien robić więcej piwa na war cały tylko beczek dwadzieścia, a to dla każdego z piwowarów dwóch, wraz z sobą piwo robiących, rachując po beczek dziesięć, czego piwowarowie dwaj przysiężni, od starszego do pomocy sobie przybrani, tak przy zlewaniu piwa, jako też wizytując sklepy, wiernie doglądać powinni, aby więcej beczek nie dobierano w sklepach pod winą grzywien dziesięciu na każdego włożoną.
3. Gdyby się pokazało więcej słodu przywiezionego do młynka nad powinność, tan nadmiar przyda na pana, a mielcarz miejski podpada winie grzywien dziesięciu.
4. Aby na samą tylko nową miarę piwo szynkowali zawsze, szelągiem drożej półgarca od pańskiego pod winą grzywien dziesięciu.
5. Aby żaden piwowar nie odważył się poddanym i niepoddanym generalnie wszystkim we wsiach, do majętności wolsztyńskiej należących, mieszkającym, jako też i ludziom na Suchedni służącym, w liberyi zamkowej chodzącym, kwarty piwa nalać za pieniądze pod winą grzywien dziesięciu.
6. Aby starszy piwowarski od każdego waru piwa według przywileju wybierał kotłowego złotych trzy do kasy cechu piwowarskiego na reparacyą browaru, którą to kasą nie powinien szafować bez opowiedzenia się bractwu i doniesienia zamkowi o pilnej reparacyi potrzebie, a z wydatku kalkulować się sprawiedliwe powinien.
7. Żaden nie może być przyjęty do cechu piwowarskiego bez konsensu pańskiego i oddania honoraryum talarów bitych dziesięciu do zamku, jako też bractwu uiścić się ma według przywileju.
8. Gdyby który piwowar nie miał słodu gotowego, temu kolej przepada, inny zaś na jego miejsce wstępuje.
9. Aby żaden piwowar od drugiego nie kupował kolei.
10. Aby każdy piwowar w swoim własnym domu piwo szynkował.
11. Aby corocznie kolej nowa na regestr była spisana: jeden egzemplarz oddany do zamku, drugi u starszego piwowarskiego ma być zostawiony, w której kolei mieścić się powinny wary oprócz kolejowe, bez przeszkody jednak kolei, aby podatki tak rzeczypospolitej, jako też zamkowi i miastu nie upadały, który generalnie wszyscy obywatele piwo robiący płacić będą powinni, oprócz warów królewskich.
12. Aby ordynacya ta dla pamięci lepszej i uwagi czytania była co kwartał w cechu piwowarskim, przeciwko której gdyby kto wykroczył, a starszy go nie ukarał, przestępca podpada winie grzywien dziesięciu, starszy zaś za niedobór winien dać do zamku grzywien dwadzieścia...". cdn.

0 pisz śmiało: