wtorek, 3 stycznia 2012

Wolsztyn parowozem stoi (jednym)

A i to leży pod wielkim znakiem zapytania. Po wieloletnich wolsztyńskich "Paradach parowozów", tegoroczna raczej się nie odbędzie. Jeśli się nie odbędzie to zeszłoroczna była ostatnią. Wielkim znakiem zapytania piszą się więc i losy jedynej czynnej lokomotywowni w Europie. Zapewnienia "wszelakich lulusiów" rozpamiętujących o powołaniu spółki pękły jak tender. Pozostała jedynie love...
W kierunku lokomotywowni, tutaj niewidocznej (po prawej mi się schowała).
Ta jak i pozostałe poniżej wraki stoją na bocznicy od strony ulicy Kolejowej.
Po wczorajszych opadach śniegu (deszczu), dziś słońce przygrzewało marcowo-koncertowo.
I ma szczęście. Słońce. Gorące. Wygrzałem się z lokomotywami po zimnej nocy, która zaprosiła mnie w swoje objęcia o 3:30. Ujęcie w kierunku wiaduktu na drodze K-32.
Nieźle się czułem popołudniową godziną. Stać mnie nawet było na dynamiczny spacer w ciągu promenadowo-karpickowym. Wiadomo.
Bo ja dobre mam nogi...no i z "dobrych" na tym poprzestanę.
Wiele osób ma pretensję do takiego stanu rzeczy. Upadku. Zbezczeszczenia. Wielu jest zeźlonych i fkurfionych na decyzjuszy i ich niepodjęte rękawice; na tych, którzy mogli uratować a i nieźle zarobić na lokomotywowo-parowozowym interesie. Z drugiej strony, mi działają już tylko nieźle nogi. 
I one kiedyś wysiądą...

3 pisz śmiało:

anjax pisze...

to po co było naprawiać tory, skoro nic już, co z parą, po nich jeździć nie ma...
dosłownie kilka minut temu dodałam ten filmik na facebooka, to chyba jakaś telepatia:P
http://www.youtube.com/watch?v=aQJxY9HlQLQ
ujęcie w ok 3:17 jest najfajniejsze

Malwina de Brade pisze...

Poważnie? To straszne co piszesz...

chalupczok pisze...

Straszne bo straszne, czy straszne bo prawdziwe? A jest prawdziwe. Jedna jeszcze jeździ. Przegląd kotła ma ważny do kwietnia 2012. Informacja od 8 wspaniałych, bo tylu w Wolsztynie zostało maszynistów parowozów. :)