piątek, 27 stycznia 2012

W dzień gorącego lata

"...Powietrze lekko drgało tak
nie wiem jak wpadłem na twój ślad...
...i wtedy to poznałem cię
wiedziałem, że przygarniesz mnie...
...był festyn spadających gwiazd
był zatrzymany dziwnie czas...
...i ogień był i pierwsze łzy
istniejesz dla mnie tylko ty...".

Na molo w Wolsztynie, około 16:00. Minus pięć gdzieś tak, bo w nosie nie zamarzało. A zamarza przy minus siedem. 

Buba - bardzo dziękuję za inspiro.

3 pisz śmiało:

Robert Trzciński pisze...

Ja wczoraj marzłem, ale to dlatego, że było -10. :D

Marcin pisze...

Oj, jak ja nie lubię tej piosenki :) a inne Big Daya z dwóch pierwszych płyt owszem, nawet przeróbkę Czerwonych Gitar.

chalupczok pisze...

Ja też jej nie lubię. Tekst pojawił się tutaj z całkiem innych przyczyn.