o tym, że do tego miasta przygnały mnie grudniowe deszcze ale nie świątecznie, czy coś w tym rodzaju, wręcz przeciwnie, do świąt daleko i nie widać ich a jak już widać, to nie tak jak co roku, jak do tej pory bywało, wyraziście i radośnie lecz jak przez mgłę, smog, nieostro i nieniezwykle
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz