wtorek, 20 stycznia 2015

niewiewiórki

o jej przychodzeniu od siedmiu już lat i zabawach porannych, nienagannych na kasztanowcach i akacjach, bardziej akacjach bo ich więcej, a porannych, to znaczy przed dziewiątą rano, nie później, nie wiem od czego to zależy, pewnie od planów życiowych, bo zaplanować swoje życie jest warto, ale i trudno i tylko wiewiórki to potrafią, niewiewiórki nie posiadły takiej mocy, by zaplanować dzień po dniu, godzinę po godzinie, bo niewiewiórki to zawsze kombinują i plączą sobie to, co oczywiste i dobre, psują niejednokrotnie zapach dookoła siebie swoim postępowaniem, a przecież w szczęściu trwają, co więcej im potrzeba, to nie, to nie jest ważne i zastanawiać się dalej, co jest tego powodem, przecież nie głupota niewiewiórkowa, bo czymże jest ich głupota, w porównaniu do głupoty wiewiórkowej, w ogóle czym jest głupota nie wchodząc w filozoficzne wywody gryzoniowe - chyba wypracowaniem pewnego razu

0 pisz śmiało: