wtorek, 13 października 2009

Zachodnią porą...

Nie co dzień można napotkać takie zachodzenie. Taki zmierzch. Wiatr prawie halny. Temperatura iście syberyjska a wyspa i jezioro takie bardzo znajome. Ciepłe. Uwielbione. Przeze mnie. 

Jezioro Wolsztyńskie od Karpicka z wyspą Tumidaj.

0 pisz śmiało: