Taki był podobny do Hryhorowycza...
Siedział pod Żabką i dumał. Bynajmniej był w dumie. Nie wiem czy ruskiej czy swojej (powiedział mi później). Ale dumie. Ta duma ukierunkowana była w przód-tył, północ-południe, lewicę-prawicę, wschód-zachód...
Gdy zbliżałem się do niego wraz ze swoim czworonożnym przyjacielem przeczuwałem, że może się coś odj***ć z jego strony...znam się już trochę na ludziach no i nie myliłem się.
Taras "swoją" polszczyzną powiedział, że mój pies źle na niego patrzy i on jako Ukrainiec, sobie tego nie życzy.
Na tym skończę...
0 pisz śmiało:
Prześlij komentarz