Wracam do pałacu w Chobienicach...
Nie będę pisał o rodzinie Mielżyńskich, właścicielach pałacu - ba! całego majątku Chobienice. Nie będę pisał. Zastanowię się tylko głośno, czy nie lepiej byłoby, gdyby budowane z dziada-pradziada ocalałe dziedzictwo, zrównać z ziemią. Tak, by pozostała taka cisza, jaką zastałem w tym miejscu ubiegłej niedzieli.
Mówią, że czego oko nie widzi, tego sercu nie żal...
3 pisz śmiało:
A może by tak oddać pałac i przyległy folwark potomkom właścicieli, jesli tacy są. Nie gwarantuje to,że podejmą się odbudowy,ale istnieje taka szansa.
Pałac ogladałem ok.10 lat temu
i widzę że nic się od tego czasu nie zmieniło.
Oczywiście, że nic się nie dzieje. Myślę, że jakby był ktoś na niego "chętny", nawet z rodziny byłych właścicieli, to już by poczynił odpowiednie kroki.
Szkoda, że takie cudo niszczeje...
Prześlij komentarz