Jakiś czas temu nad polskim morzem zakupiłem sobie brelok, bo to zawsze wypada coś przywieźć skądś. Mam go do dziś. Brelok w kształcie żaglówki po stronie rewersu ma wygrawerowany napis o treści : "trzy rzeczy które się liczą: wiara, nadzieja, miłość. Ale największą ze wszystkich jest miłość. Paweł z Tarsu".
Podczas ostatnich dni, ze spadającym deszczem w tle, przeglądnąłem moje blogowo - wolsztyńskie kolorowanie. To wówczas przyszła mi na myśl taka wspólnota słowno - obrazowa. Słowna z breloka, leżącego codziennie na moim przedwojennym biurku i obrazowa ze zdjęć, które tutaj wypuszczam na świeże powietrze. Pewnikiem jest, że Paweł z Tarsu się nie mylił. To zresztą już wiedziałem dawno temu. Jeszcze przed tym, gdy gwiazdy pomnożyły swoją ilość. Uzmysłowiłem sobie też, że Marcin z Wolsztyna przetłumaczył sobie słowa na obrazy kryjąc we wierze - drzewa, w nadziei - jezioro a w miłości - balony.
Parafrazując słowa Szawła nie wyszło nic nadzwyczajnego ale ukazał się obraz kwintesencja tegoż bloga. Trzy rzeczy które się liczą : drzewa, jezioro i balony. Ale najważniejszymi ze wszystkich są balony.
Pozdrowienia dla ekipy nexbau i wiadomo JMK opony express. Zdjęcia startowe balonów z ulicy Garbarsko - Komorowskiej w Wolsztynie. Ostatnie to łąka we wsi Berzyna, nieopodal stacji paliw. Jedynej zresztą tamże.
4 pisz śmiało:
jednego z nich było też widać w obrze i tak sobie pomyślałam że pewnie robisz im zdjęcia;)
Darek Poszwiński pisał, że w Jażyńcu je widział :)
balony widać wszędzie, jak zawsze piękne fotki! Dzięki za pozdrowienia i czekamy aż nas obcykasz ;)
Wiem że to zboczone, ale zazwyczaj w ramach suwenirów kupuję sobie w odwiedzanych miejscach jakieś płyty :D
Prześlij komentarz