Po dzisiejszej wizycie u alergologa, korzystając z mojej ulubionej wietrzno-śnieżno-deszczowej pogody, na dodatek z moją szyją, która w prawo skręca się li tylko na godzinę drugą, poszedłem.
Te moje wędrówki w dobrym i złym mam od zawsze. Czasie. Kierunku. A to kiedyś wyszedłem za bramę podwórzową, na Bielniku, gdy miałem lat sześć. To znowu pojechałem do niebotycznie odległego Świętna, na obóz harcerski, gdy miałem lat jedenaście. Gdy miałem lat dziewiętnaście przeszedłem szlakiem czerwonym od Eisenach do Budapesztu...
To tędy 30 lat temu wiodła ścieżka do Parku. Dziś, odstawiono ją "za drzewa" i nie jest już ścieżką a autostradą. |
Dziś chodzę swoimi ścieżkami. Ktoś cwany, cwaniaczek jakiś mógłby powiedzieć - ha! wiem gdzie chodzisz, gdzie bywasz, bo oglądam ciebie, śledzę twoje ruchy. To prawda! Moje ścieżki niewykluczone, że bywają ścieżkami innych. Niewykluczone. Z tą tylko różnicą, że ścieżki innych biegną słoneczkiem, biegną ciepełkiem. Moje ścieżki nie znają barier. Nie znoszą barier. Ciepłych herbatek, słodkich ciasteczek...
To tutaj poczułem wilgoć. W butach. Trzcina koło cypla nad Jeziorem Wolsztyńskim, kusiła mnie a ja jej się oddałem bez reszty. Kupiłem klej to będzie z trzewikami okej. |
Oddalając się od miasta, czułem, że w butach znów mi chlupocze. Przecież tyle co je dosuszyłem. Doprowadziłem do ładu i składu. Dobre buty to rzecz bardzo ważna. To jeden z filarów. Obracałem się więc w chlupoczących butach to w lewo (bez trudności), to w prawo (tutaj już całym tułowiem, bo ta szyja), zatrzymywałem się i zatrzymywałem. Chwile zastygały w pikselach. Moje chwile na ścieżkach...
Nie potrafię zachwalać siebie samego. Nie nauczyłem się tego jeszcze. Zachwalać jednak będę zawsze Piękno, które jest tuż obok...
Na cyplu, nad Jeziorem. |
5 pisz śmiało:
"Nie potrafię zachwalać siebie samego. Nie nauczyłem się tego jeszcze. Zachwalać jednak będę zawsze Piękno, które jest tuż obok..." Te słowa są mi bardzo bliskie.:)
Ale my, których uwrażliwiasz na Piękno, które jest tuż obok, możemy za- i wychwalać Ciebie..? :)Pozdrawiam zimowo.
Najlepsze miejsce na honory dla człowieka to tablica nagrobna :)
Albo klapa/klata. A w uszach dżwięczy i brzęka dumnie przy każdym oddechu tak uhonorowanego :)
Marcinie, ale niektórym w ramach honorów napisano tylko "Love will tear us apart" a potem jeszcze ktoś to zajumał :D
Prześlij komentarz