I byłem

czwartek, 26 stycznia 2012

Nad zamarzniętym Jeziorem Wolsztyńskim. Na molo.

9 pisz śmiało:

Unknown pisze...: Bellissima l'atmosfera creata da quel raggio di luce. Sembra che quel volatile voglia scaldarsi al calore del sole.

Cri; 26 stycznia, 2012 20:22
K-aha pisze...: Zazdroszczę tego zdjęcia, zazdroszczę jeziora...
U mnie nic się nie dzieje, zimy brak, wiosna jeszcze nie nadeszła. Nie mam ostatnio weny twórczej do robienia zdjęć i chyba juz wszystkie drzewa w okolicy obfotografowałam :)))
Pozdrawiam !; 26 stycznia, 2012 20:31
chalupczok pisze...: Kasiu! Bedzie lepiej. A może odkręć kran i fotografuj krople wody. Każda inna ;); 26 stycznia, 2012 20:49
chalupczok pisze...: Ti ringrazio Cri :); 26 stycznia, 2012 20:51
anjax pisze...: świetne!
jezioro wolsztyńskie jak zawsze najwcześniej poddaje się mrozom...; 26 stycznia, 2012 22:05
Marcin pisze...: Jednak kawałek słoneczka robi swoje...; 27 stycznia, 2012 00:18
Dungha pisze...: To the limits, unpredictable, dynamism, elegance - for sure we cannot characterize the frequency and status of happening, furthermore the ones of the very moment
Cease the moment ! Step amongst fractions of second,
Considering that the information is perishable, we tried to create a page where daily take several photos, generally "portraits" of the street in a world where time is more precious than anything.
Find information and links to other areas of the world, information that does not relate strictly photography, but also painting, sculpture, poetry, graphics and many other interesting areas you can disconnect from the daily routine.
Dungha; 27 stycznia, 2012 12:18
ikroopka pisze...: Ale zdjęcie!
Najważniejsze, to znaleźć się we właściwym miejscu o właściwym czasie;); 31 stycznia, 2012 09:35
chalupczok pisze...: czasami się udaje; 03 lutego, 2012 22:43

Prześlij komentarz

W o l s z t y n

czwartek, 26 stycznia 2012

9 pisz śmiało:

O mnie

Szukaj na tym blogu

Etykiety

Archiwum

Łączna liczba wyświetleń

Zaglądam