czwartek, 17 maja 2012

Moje marzenie

"...A co to jest marzenie? Marzenie to jest coś innego. Zupełnie inna rzecz. Marzenie nie jest takie potrzebne jak wiara czy jak woda, czy jak gaz, tlen. Chociaż marzenie też może być bardzo przepiękne. Powiem tu nieswoje marzenie, które powiem kiedy indziej. Powiem tu marzenie, jakie uszy moje słyszały od jednego człowieka, który jest człowiekiem, więc który jest dla mnie bogiem. Więc on, ten bóg, powiedział mi, że ma jeszcze takie marzenie, żeby się znaleźć na wielkiej pustej łące wczesnoletnią słoneczną porą, żeby się tam ułożyć w trawie i żeby przyszedł do niego młody cielak i polizał go po twarzy...".


Wolsztyn od Jeziora Berzyńskiego

3 pisz śmiało:

jaśminka pisze...

Piękne....:)

Marcin pisze...

Moje marzenia zmieniają się w zależności od sytuacji. Np. w poniedziałek rano marzę o tym, żeby był już piątek po południu...

Grażyna pisze...

Całkiem romantyczne marzenie miał ten człek, ale... myślę, że cielak wystraszyłby się leżącego w trawie - kogoś kto mu zabiera jego "przestrzeń żywieniową"! Ale kiedy lat mu przybędzie i wagi też...