Ciocia Zielacha???
Chruściacha...biegła za mną z kijem :D
Może to jakaś posłanniczka św. Mikołaja chciała Ci przekazać, żeś na rózgę zapracował? :D
Rózga to zawsze coś a nie nic ;)
No chyba nie było aż tak źle? Synek ofiarował Ci przecież przepiękne wyznanie. Raczej nie można wymarzyć sobie lepszego prezentu!
Prześlij komentarz
5 pisz śmiało:
Ciocia Zielacha???
Chruściacha...biegła za mną z kijem :D
Może to jakaś posłanniczka św. Mikołaja chciała Ci przekazać, żeś na rózgę zapracował? :D
Rózga to zawsze coś a nie nic ;)
No chyba nie było aż tak źle? Synek ofiarował Ci przecież przepiękne wyznanie. Raczej nie można wymarzyć sobie lepszego prezentu!
Prześlij komentarz