Ta gaska łączy ulicę 5 Stycznia z promenadą w Wolsztynie doprowadzając do Jeziora Wolsztyńskiego. Kiedyś wyłożona "kocimi łbami", zaasfaltowana później, dziś pachnąca kostką brukową. Dzięki Bogu, że nie można przejechać nią samochodem, bo ruch na nadjeziornym rowerowo-pieszym "szlaku żurawim", byłby całkiem niezły. Całkiem całkiem niezły chciałem napisać, bo niezły to jest teraz.
Tutaj zdjęcie-ujęcie w kierunku ulicy 5 Stycznia, już kiedyś zatrzymane przeze mnie w kadrze, tylko trochę z innego kącika.
8 pisz śmiało:
Moja ulubiona:))
dlaczego ulubiona rzekł cin?
Ponieważ,kiedy przechodzę ul 5-stycznia i mijam tą gaskę zawsze mnie zaprasza na spacer nad jezioro:) rzekła jaśminka
bardzo wdzięczna jest ta uliczka, zwłaszcza do fotografowania, tym bardziej wieczorami;)
jaś - a to prawda. Gaska zaprasza nad jezioro...
anjax: co niektórzy już się przyzwyczaili, że chodzę wszędzie z aparatem. Wyobrażasz sobie żebym jeszcze nosił statyw?...
...chyba tak zacznę robić :D
oj tam oj tam, ja nosiłam i nie narzekałam, za to zdjęcia jakie piękne;)
teraz to już w ogóle byłyby fajne, gdy miasto jest świątecznie ustrojone, czekam na fotkę choinki z rynku;)
A ja lubię kawiarenkę, na pięterku. Mają świetne nazwy w menu. A z okna widać jezioro.
Hm, różne ścieżki istotnie same "zapraszają" w różne miejsca.
Prześlij komentarz